jiélde

Sa rzeczy, które nigdy nie przestana mi się podobać. 

Choć wiem, ze dla mnie raczej nieosiągalne to marzyc nikt nam nie zabrania:) 
Lampa Jiélde projektu Jean Louis Domecq’a już od ponad 60 lat pobija serca... 
Mnie zachwyca w skandynawskich, jasnych wnętrzach. 


Jak dobrze, ze marzyc i podziwiać  możemy do woli!
  
via



via
via
via




Moim faworytem od zawsze jest czarna, sześcioramienna podłogowa.
Mam nadzieje, ze i to marzenie kiedyś sie ziści...choć lista moich ulubieńców jest baaardzo długa.
;) 
Inni ulubieńcy tu, tu i tu.



 

3 komentarze:

  1. Fakt, te lampy mają w sobie coś :) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez mam taką listę marzeń wnętrzarskich do spełnienia:)
    pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwazniejsze to wiedziec czego chcemy, a jakos powoli do celu dotrzemy :) Buziaki

      Usuń